Wiosna przyszła, czas przewietrzyć nieco bloga :)

Na początek trochę lutowego barwienia. Kolorowe włóczki nieodmiennie kojarzą mi się z czymś jadalnym ;) W szklance po lewej motki bejcowane ałunem. Czerwienie z marzanny, granaty z kampeszu. Po prawej wełny niebejcowane. Róże z marzanny, żółcie z łusek cebuli.
// Spring is here, it’s time to air out the blog :)
Some dyeing has been done in February. Madder and logwood on the left (alum mordanted yarn), onion skins and madder on the right (unmordanted yarn).

Wełny powędrowały na krosna. Pokusiłam się o próbkę w splocie płóciennym z użyciem ciągu Fibonacciego. Dzięki wykorzystaniu tej zasady uzyskujemy równomierny rozkład pasów koloru, które wzajemnie się przenikają.
// I used these yarns in sample piece with Fibonacci sequence.

Kampesz, marzanna, łuski cebuli…
// Logwood, madder, onion skins…

Z myślą o cieplejszych miesiącach zabrałam się za lniane tkanie. Powstają bieżniki.
// I wove some linen tablerunners.

W wolnym czasie siadam do czesania wełny. To jedno z moich ulubionych zajęć.
// In the meantime I comb wool. It’s one of my favourite activities.

Z wyczesanego na grzebieniach runa powstaje cienka, równa i mocna nitka. Idealna do tkania :)
// Yarn spun from combed fibers is fine, even and strong. Perfect for weaving :)