Postanowiłam ostatnio, że czas najwyższy wrócić do regularnego blogowania :)
// It's time to get back to blogging and write more regular here :)
Ci z Was, którzy śledzą mojego Facebooka lub Instagram wiedzą, że od sierpnia mieszkam na Szetlandach. Druga połowa lata minęła pod znakiem wypraw po okolicy, ponieważ wspólnie z grupą kilku zaangażowanych osób rozpoczęłam projekt badawczy poświęcony historii szetlandzkiego tweedu. Bieżące informacje pojawiają się tutaj.
// Those of you who follow my Facebook or Instagram already know I’ve moved to Shetland in August. Together with a team of researchers I’m working on History and Heritage of Shetland Tweed project. You can follow us here.
W wolnym czasie chodziłam na spotkania przy kołowrotku do muzeum, gdzie spróbowałam też swoich sił w tkaniu na krosnach, które możecie znać z posta z 2014 roku.
// In the so-called meantime I was attending spinning nights at Shetland Textile Museum which was great fun. I also tried weaving on museum’s loom with fly shuttle device. The loom was featured on the blog in one of the posts from 2014.
Miałam wyjątkową okazję przyjrzeć się z bliska jak przebiega strzyża szetlandzkich owiec.
// Had one of a kind experience and attended sheep shearing.
Nie ominął mnie oczywiście Shetland Wool Week pełen pokazów, prelekcji i warsztatów :)
// In the end of September we celebrated Shetland Wool Week full of presentations, talks and workshops :)
Stała się też rzecz nieprawdopodobna – nauczyłam się podstaw dziergania!
// Something ubelievable happened as well – finally taught myself how to knit! And purl!
Więcej szetlandzkich wieści w kolejnych postach.
// More Shetland blog posts coming soon.
Alicja,wspaniale, że Wrocilas do bloga. Proszę o bardziej szczegółowe relacje z tych twoich wycieczek i warsztatów. I czekam na twoje dzierganie, jako, że jesteś początkująca a zima za pasem zabieraj się za szalik
I ja się cieszę z powrotu :) Szczegółowe relacje będą, taki właśnie jest zamysł.
Na razie dość nieśmiało dziergam ćwiczebne kwadraciki, ale pewnie dorosnę i do większych form.
Alicja dobrze ci idzie czas na szalik.
Alicja w krainie wełny ;)
Powodzenia z projektem i czekam na kolejne wpisy.
Dzięki Aniu. Uściski z krainy wełny!
O matko, ale się cieszę! Pisz więcej. Poproszę.
Magdo, mówisz-masz :) Właśnie pojawił się kolejny post. Pozdrowienia wełniane :)
Oooo, u mnie też :) Cóż za zbieg okoliczności ;D Pędzę czytać Twój.